Hackintosh Forum

To zależy też od tego ile komputer ma RAMu, jak będzie za mało czyli tylko 8 GB to nacisk na pamięć sprawi, że SSD będzie "zarzynana". Szybko będzie "kaputt" i wtedy jedynie lutowanie pozostanie. Tak że 16 GB to minimum socjalne.

Pierwsze wersje z M1 obsługują tylko 16GB i już czytałem, że dysk jest mocno jeżdżony przez system. Podobno w którejś wersji systemu to poprawili. Generalnie 32 GB było by mocno OK, ale cena... Tyle, że w tym przypadku warto dozbierać do dużej ilości RAM, nawet kosztem dysku. Dysk zawsze można dodać np po TB. Wracając do Monterey... Dziś robię Backupy TimeMachine wszystkich systemów jakie mam do pracy ( Catalina BigSur i Monterey) i pod Cataliną zauważyłem, że dysk na którym mam Montereya - nie chce mi się go wyjmować bo to NVME - ma jakąś dodatkową partycję o nazwie "Update". Masz może wiedzę co to takiego i czy ją zostawić, czy można się pozbyć. Coś na niej jest, więc lepiej zapytam.
Update
Pod Monterey wygląda to tak i chyba nie trzeba tego ruszać:

Po update system powinien zawartość tego woluminu skasować. Przy następnym update znowu się pojawi.

Tym razem to nie był update, ale czysta instalacja + przywrócenie aplikacji i ustawień z TimeMachine. Co powinienem z tym zrobić?

To pewnie chodzi o synthesized-Snapshot. Jest to element utworzony przez Montereya. Nic z tym nie rób. Backupować tego nie musisz.
Poza tym powinno być to niewidoczne, ale stare systemy jednak to widzą jako kontener. Po prostu olać!