Ja kucharz zawodowy, od 20 lat wsio sam działam, nie pamiętam kiedy ja wędlinę i chleb kupowałem, nie pamiętam. A czemu tak? Bo tego szitu nawet mój pies nie chciał już jeść. Kolega wyżej, piekarz, z pewnością wie o czym mówię. Ja piekę pseudo razowy na mące razowej i żytniej z dodatkiem szymanowskiej. Od lat dodaję jeszcze słonecznik (ziarna łuskane). Czyści kichy jak domestos

))
A wędliny to trzeba świnkę jechać kupić, ubić a potem obrobić, wędzonki z ogrodu palce lizać. W sklepach nie ma już żarcia, taka jest prawda a jak już jest to byle co kosztuje jak za złoto. Teraz, mam wrażenie że wszystkie spożywczaki w polszy są pod banderą "Appla", te ceny są cudowne, 100g mąki i proszków do pieczenia za 3.80 talara polskiego zwane pseudo chlebem, takich chlebów na śniadanie dla 5 osobowej rodziny to chyba 10 trzeba byłoby, zalewasz herbatki do dzioba i chlebek od razu znika, ha,ha, a swojskiego 3 kromki i samiec duży mówi basta.