Hackintosh Forum

Nie jestem fanem automatycznej aktualizacji i zaraz po zainstalowaniu systemu staram się ją wyłączyć.
Tak samo postąpiłem dzisiaj instalując system na nowej maszynie „Z390 I Aorus”. Jakież było moje zdzi-
wienie kiedy nagle podczas instalacji brakującego managera pakietów BREW zobaczyłem coś takiego:
. .
lekko poirytowany klikam w tę jedynkę a tu mi wyskakuje coś takiego:
. .
Myślę, myślę i nie mogę nic wymyśleć, co się instaluję do diabła jak mam takie ustawienia:
. .
W końcu mnie olśniło, to pewnie instalator BREW odpalił jakąś aktualizację komponentu systemowego
i stąd taka informacja w tym oknie dialogowy. Przeniosłem się do konsoli i faktycznie ta myśl okazała się trafna:
.
  .
Szczęśliwy, że znalazłem przyczynę tłumaczącą to co się w systemie dzieje cierpliwie czakałem na koniec instalacji.
Koniec instalacji BREW przywitał mnie jednak jeszcze większym zdziwieniem:
. .
Biała jedynka na czerwonym tle została, moje poirytowanie też
.
PS. Metoda, którą proponował @Alpha01 nie chce u mnie zadziałać.

Te uaktualnienia tyczą się jedynie systemu macOS i programów z App Store. Każdy program obcy może mieć własną rutynę aktualizacji i ustawia się to w programach. Można też użyć firewall.
Dlaczego u Ciebie nie działa "wyłączenie" danej aktualizacji w Uaktualnieniach trudno mi powiedzieć. U mnie to zawsze działało.

Odpowiadam z opóźnieniem ale muszę przyznać, że to jednak działa tylko trochę inaczej niż oczekiwałem.
Po wyłączeniu opcji automatycznego sprawdzania ta czerwona ikonka znika ale z dużym opóźnieniem,
około 24 godzin. Potem zapali się jeżeli samodzielnie odpalimy sprawdzanie. Można tę ikonkę na chwilę
wyłączyć specjalnym zaklęciem z terminala ale to działa tylko na chwilę więc nie warto tego robić, możliwe
że w starszych wersjach systemu to działało ale na Catalinie efekt jest krótkotrwały.