Nie działa audio na USB, albo tnie dzwiek
: 17 maja 2020, 14:12
Na jednej karcie dzwiękowej na USB dzwięk nie działa zupełnie, a a drugiej starsznie tnie. W obu przypadkach system wykrywa poprawnie sprzęt.
Jedyne moje podejrzenia wiażą się z tym że system widzi tylko kontroler USB3.1 (086:A36D cannon lake PCH USB 3.1 xHCI), skrypty czy hackintoole nie pokazuja żadnych kontrolerów USB 2.0 (ale klawiatura i myszka działają...). Wpięty pendrive USB3 działa dobrze.
Gigabyte Aorus pro wifi (mini-itx) + 9600KF + 580 (SMBIOS iMacPro1,1). BIOS najnowszy i USB legacy włączone.
To samo dzieje się na Mojave (10.14.6) jak i na Catalinie. Na WIndows 10 na test samej maszynie karty dzwiekowe działają poprawnie...
Probowałem wszystkie porty, robienie własnego SSDT, różne fixy, renamy w ACPI, różne kexty.... Hackintool, czy inne skrypty, czy sam Mac zawsze widzą tylko XHCI 3.1, a nigdy EHCI czy USB 2.0.
Może to sprawa sprzętu, kończą mi się pomysły, pewnie w tygodniu komp leci na allegro... bo hackintosh miał być pod edycję audio.
Jedyne moje podejrzenia wiażą się z tym że system widzi tylko kontroler USB3.1 (086:A36D cannon lake PCH USB 3.1 xHCI), skrypty czy hackintoole nie pokazuja żadnych kontrolerów USB 2.0 (ale klawiatura i myszka działają...). Wpięty pendrive USB3 działa dobrze.
Gigabyte Aorus pro wifi (mini-itx) + 9600KF + 580 (SMBIOS iMacPro1,1). BIOS najnowszy i USB legacy włączone.
To samo dzieje się na Mojave (10.14.6) jak i na Catalinie. Na WIndows 10 na test samej maszynie karty dzwiekowe działają poprawnie...
Probowałem wszystkie porty, robienie własnego SSDT, różne fixy, renamy w ACPI, różne kexty.... Hackintool, czy inne skrypty, czy sam Mac zawsze widzą tylko XHCI 3.1, a nigdy EHCI czy USB 2.0.
Może to sprawa sprzętu, kończą mi się pomysły, pewnie w tygodniu komp leci na allegro... bo hackintosh miał być pod edycję audio.