Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

macOS High Sierra, macOS Sierra, macOS El Capitan, macOS Yosemite, macOS Mavericks, macOS Lion. Poradniki, instrukcje i dyskusje na temat instalacji.
Johnny
Posty: 1
Rejestracja: 23 wrz 2018, 18:39

Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

Post autor: Johnny »

Dzień dobry :)

Ponieważ dopiero zaczynam moją przygodę za światem hackintosza mam pytanie odnośnie
takiej najbardziej czystej i prostej metody instalacji ostatniej finałowej wersji systemu High Sierra (17G65) na komputerze PC.
Najlepiej na najnowsze płyty główne ( z370 i nowsze )
Z moich ostatnich poszukiwań wynika ,że na każdym forum doradzają inaczej ,wszystko jest trochę "rozproszone" bo poradniki są napisane na starszą wersję High Sierra ,a potem update i kolejny update , po drodze mamy jeszcze zmiany wersji clover-a i kekxt-ów ,i dodatkowo mam wrażenie o takiej niepisanej delikatnej "wojnie" pomiędzy niektórymi frakcjami :( i niestety nic dobrego z tego nie wynika.
Mac mini 2012 - i7 - 2,3ghz - 16gb Ram - SSD Crucial 500gb - SSD Kingstone 480gb - Steinberg MR 816csx
Hackintosh - w trakcie składania ;)
Awatar użytkownika
mrhackintosh
Admin
Posty: 144
Rejestracja: 15 wrz 2018, 23:48
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

Re: Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

Post autor: mrhackintosh »

Hej Johnny,
Ja ci to powiem trochę z mojej perspektywy. Byłem generalnie w podobnem sytuacji jak Ty. Wertowałem różne fora i tam wszyscy przerzucali się argumentami która metoda jest bardziej "czysta" a która zawiera jakieś niebezpieczne oprogramowanie, kradziony kod itd itp..
Prawda jest taka że w 100% idealnej metody nie ma. Ja osobiście używam narzędzi od Tonymac (Unibeast itd) i generalnie bardzo sobie chwalę. Za pomocą ich kreatora USB postawiłem już kilka maszyn "produkcyjnych" (obróbka muzyki, wideo itd) i oprócz typowych hackintoshowych problemów, nic złego się nigdy nie zdarzyło. Oczywiście to nie znaczy że inne metody są gorsze. Nie. Podejrzewam że wszystkie metody opierające się o niemodyfikowany obraz macOS są OK. Z tych co nie polecam to kompilacje Hackintosh Zone. Instalowałem je kilka razy i oni faktycznie hakują trochę instalator i potem ładuje Ci się tego strasznie dużo do systemu co zamiast ułatwić instalacje - mocno ją utrudnia. Ich dystrybucje opierają się na zasadzie - załadujmy wszystkie kexty - może coś zadziała...
Generalnie moim zdaniem trzeba uzbroić się w cierpliwośći i popróbować różnych sposobów aż Tobie osobiście coś podpasuje. Nie przejmuj się wojenkami. Ci ludzie walczą o jakieś tam swoje dziwne wpływy. Szukaj narzędzia które jest najlepiej udokumentowane i takie które ma duże wsparcie społeczności + aktywnie jest rozwijane. Pamiętaj że żadne z nich nie zadziała od razu w 100%. I tak pewnie będziesz musiał dogrywać kexty, zmieniać ustawienia Clovera, eksperymentować.. To naturalny proces ale satysfakcja finalnie jest ogromna.
Daj znać jak zaczniesz działać i jakie ewentualnie problemy :) Będziemy radzić :)
qrka
Posty: 1
Rejestracja: 29 sty 2019, 20:23

Re: Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

Post autor: qrka »

Witam.
Korzystam z opisu na stronie https://www.hackintosh.com.pl/blog/pora ... puterze-pc
wszystko jest OK do momentu kiedy w UniBeast muszę wskazać system. Zgodnie z opisem w Applications mam "Install macOS High Sierra" jednak po zaznaczeniu tej ikonki wyświetla się komunikat z informacją "your selected Mac OS X installer is the patrial installer and doesn't contain everything that UniBest needs to work correctly".
Co jest nie tak?
Awatar użytkownika
mrhackintosh
Admin
Posty: 144
Rejestracja: 15 wrz 2018, 23:48
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

Re: Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

Post autor: mrhackintosh »

qrka pisze: (..) "your selected Mac OS X installer is the patrial installer and doesn't contain everything that UniBest needs to work correctly".
Co jest nie tak?
Jakiego rozmiaru jest Twój instalator. To nie jest czasami ten instalator który ma 4MB lub zbliżone i jest faktycznie tylko powłoką do pobrania pełnej wersji ?
Awatar użytkownika
Alpha01
Hardcore Hackintosher
Posty: 3780
Rejestracja: 21 kwie 2019, 18:04
Lokalizacja: Silesia Superior

Re: Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

Post autor: Alpha01 »

Ja myślę, że lepiej dopracować własną metodę "Vanilla", aniżeli używać narzędzia obce.

UniBeast kopiuje instalator tak jak narzędzie systemowe MacOS X i instaluje Clovera, co można z łatwością zrobić samemu, ten drugi słynie z instalacji niesygnowanych kextów do /System/Library/Extensions i wymaga wyłączonego SIP, poza tym wgrywa modyfikowane AppleHDA, które zwykle nie jest z tej samej wersji systemu, zamiast używania lepszych rozwiązań typu patchowanie w locie, jak przykładowo AppleALC).
Beast-y ukrywają cały proces instalacji przed użytkownikiem i jeśli coś pójdzie nie tak ten będzie miał trudniej to naprawić.

Na wielu forach, gdzie dba się o czystość systemu dyskusja o narzędziach UniBeast i MultiBeast jest nieporządana.
Sam raz dla testu użyłem tych narzędzi, ale preferuję jednak instalacją Vanilla, ze świadomością i kontrolą tego co się dzieje.
Gigabyte Z390 M Gaming, Core i7- 9700K, PowerColor RX 5700 Red Dragon, 16GB Crucial Ballistix Sport 3000MHz
Bootloader OC
AnonA2
Posty: 2
Rejestracja: 06 mar 2020, 16:11

Re: Jaka prosta i dobra metoda instalacji OS X High Sierra 10.13 ?

Post autor: AnonA2 »

Nie wiem jak z tą Sierrą ale wydaje mi się że najprościej może być z maverickiem. U mnie semi dual boot (bo trza ręcznie za każdym razem wybrać plik EFI Cloverx64) wydaje się działać. Z aomei albo Minitoolem rozszerzasz partycję EFI (99% ta 100 mb) do równo 400mb. Bierzesz maverick usb, full format z zerami partycji i instalujesz bez bootflagow, z fixem all, bez innych. Instalujesz maverick bez bootloadera (bootloader domyślnie ma APFS i wsparcie dla EPS GPT hybrid albo czyste Legacy), potem ściągasz Clover 2.5 pkg, instalujesz bez apfs dla starych systemów, można zainstalować myszkę usb. I voila ! No i potem HP Probook (w moim przypadku dla elitebook 8560w bez tych pb cosiów), VIetnam Tool (jakieś inne pierdety)
CO DZIAŁA: Rozdzielczość działa jako tako, bluetooth, GPU!; CO PRAWDOPODOBNIE DZIAŁA: Wifi usb, benchmark 3d, CO NIE DZIAŁA: Power managment, sleep, procent baterii (workaround: timer), WiFI (Centrurino, tricky do naprawienia).
Mnie się windows posypał po instalacji na partycjach gpt na dysku mbr. Na czystym gpt wydaje się, że nie ma tego problemu bo jest microsoft efi jakieś co zarządza wszystkimi WIndowsami. A chameleon jest do mbra tylko. I też by chyba poszedł po reinstalacji z windowsem 7 czy coś. A linux pewnie by też nawet poszedł z ręcznie bootowanym grubem z efi. Ważne, że tera nie trzeba o pendraku pamiętać :P
Multibeasty są jakieś dziwne faktycznie a vanille jakieś niedorobione.
Awatar użytkownika
Alpha01
Hardcore Hackintosher
Posty: 3780
Rejestracja: 21 kwie 2019, 18:04
Lokalizacja: Silesia Superior

Post autor: Alpha01 »

Multibeasty są jakieś dziwne faktycznie a vanille jakieś niedorobione. - Multibeast nie jest dziwny, jest przeciwieństwem metody Vanilla, ponieważ instaluje obce elementy. Metoda Vanilla nie jest niedorobiona. Ta metoda znaczy system jak u Apple. W samej istocie nie może być niedorobiona. Niedorobiona może być część bootloadera, ale to nie ma nic wspólnego z samą Vanillą a wynika najczęściej z braku doświadczenia lub wiedzy instalującego. Vanilla to obecnie standard i najczęściej funkcjonujący typ instalacji na hackintoshach.
Obecnie do ideału zbliża się instalacja Vanilla na bazie OpenCore.
Gigabyte Z390 M Gaming, Core i7- 9700K, PowerColor RX 5700 Red Dragon, 16GB Crucial Ballistix Sport 3000MHz
Bootloader OC
ODPOWIEDZ