Okazuje się, że to jakiś inny problem niż podłączony aparat i robienie zdjęć. Dziś USB wywaliło mi się dwa razy w ciągu godziny. Nic nie mogłem zrobić bo zewnętrzna klawiatura przestała działać, myszka też. Dla przypomnienia to na
Dell Precision 7730.
Możliwe, że jest to związane z aktualizacjami jakie zrobiłem:
- Lilu 1.2.7 -> 1.3.5;
- Dodałem NoVPAJpeg 1.0.0;
- Wywaliłem FakeSMC* i w to miejsce wstawiłem VirtualSMC 1.0.4;
- WhateverGreen 1.2.3 -> 1.2.9.
BTW. Jest też drobna zaleta tej aktualizacji, jak zamknę macOSa i nie odłączę monitora oraz nie odpalę Linuksa, to przy następnym wstaniu macOS dobrze zainicjuje oba monitory: wewnętrzny laptopa i zewnętrzny na DP.